Franek – my love!

Here we are! Jestem w świetnym humorze. Siadam więc na łóżku z laptopem i miską popcornu i zaczynam pisać post o jednym z moich NAJ zespołówFranz Ferdinand, którego liderem jest jeden z moich NAJ muzykówAlex Kapranos! Ale radość 😉 Jedziemy z tym koksem!

Aha! Na początku powinnam jeszcze napisać, że o FF i Alexie wspominałam już w poście Moje top 10 na rozweselenie! + bonus. Nazachwycałam się i nad Alexem, i nad całym zespołem, obiecując osobny wpis o nich. Czym się tak zachwycałam? Mam nadzieję, że za moment wszystko będzie jasne 🙂

from porcelain-lie.tumblr.com

Zespół powstał w 2002 r. w Glasgow, chociaż żaden z chłopców nie pochodzi z tego miasta. Alex, na przykład, w ogóle nie jest Szkotem, ale w połowie Grekiem (od strony ojca – stąd nazwisko) i w połowie Anglikiem. Członkowie FF grali w różnych zespołach w przeciągu lat ’90. Pewnego pięknego dnia, a raczej wieczoru (zapewne sobotniego) Alex Kapranos i Paul Thomson spotykają się na tzw. party 🙂 Od tego spotkania zaczyna się ich bliska przyjaźń oraz wspólna gra w zespole Yummy Fur.
Wkrótce chłopcy postanawiają razem pisać nowe kompozycje i teksty. W tym samym czasie Alex uczy swojego drugiego przyjaciela, Boba Hardy’ego, jak gra się na basie. Kapranos spotyka także Nicka McCarthy’ego, który powraca do Szkocji po pobycie w Niemczech. Powstaje Franz Ferdinand.

from tumblr.com

W maju 2003 r. grupa podpisuje umowę z niezależną wytwórnią Laurenca Bell’aDomino (o którym wspomniałam przy okazji Arctic Monkeys). Nagrywają EP-kę Darts Of Pleasure, której okładka zaprojektowana jest przez Kapranosa.

W 2004 roku wyjeżdżają do Malmö w celu nagrania pierwszej płyty. Singiel z tejże płyty, Take Me Out (nieziemski!), debiutuje na 3 miejscu UK Albums Chart oraz zdobywa miejsca w pierwszych dziesiątkach na wielu innych listach (także poza Europą). Magazyn NME porównuje Franza do The Beatles, The Rolling Stones, The Who, Blur czy Sex Pistols.

Singiel Take Me Out okazuje się być coraz większym sukcesem, tak samo jak cała płyta, okrzyknięta najlepszym krążkiem 2004 roku. Zespól otrzymuje m.in. nagrodę MTV Video Award i dwie nagrody BRIT Awards w 2005. Take Me… pojawia się w różnych grach video, jak np. Guitar Heroe. Debiutancki album FF sprzedaje się w kilku milionowym nakładzie.

from fotosik.pl

W 2005 r. zespół spędza dużo czasu w studio w Szkocji, pracując nad drugim albumem. Na początku chłopcy chcieli nazwać go tak samo jak pierwszy, jednak nie powstało kolejne Franz Ferdinand, ale You Could Have It So Much Better… With Franz Ferdinand, ostatecznie zmienione na You Could Have It So Much Better. Podczas gdy pierwsza płyta zebrała same zachwyty krytyków, druga została przyjęta nieco chłodniej. Niektórzy narzekali, że muzycy trochę się pospieszyli z nagrywaniem nowego krążka. Nie był on też tak ‚skoczny’ jak debiut. Jednak ogólnie został dobrze zrecenzowany w prasie, a większość opiniotwórców uważała, że jest porównywalnie dobry do pierwszej płyty. Na trasie promującej nową płytę zespół bił rekordy w wyprzedaży biletów, zapełniając Alexandra Palace w Londynie do pełna, na 4 wieczory z rzędu.

A teraz przechodzimy do najlepszego! 😀

W połowie 2007 roku Franz Ferdinand zaczyna nagrywać trzeci album  – Tonight:Franz Ferdinand. Wydany zostaje w 2009 roku i jest… PRZE-CUD-NY. Ich pierwsze nagrania są świetne (mistrzowskie Take Me Out i nie tylko), ale TA płyta – THE BEST. Ubóstwiam każdy kawałek. Mogłabym jej słuchać na okrągło i często tak z resztą robię 🙂 Cudne klipy, cudne teksty, cudne melodie.

from vagalume.com.br

Alex Kapranos powiedział:

Ostatnia płyta była jak… nastolatek uprawiający sex. Ta jest trochę bardziej ‚pewna’ i nieco przyjaźniejsza na parkiecie.

Rzeczywiście. Już od pierwszego dźwięku pierwszego singla – Ulysses – nogi same rwą się do tańca, a teksty czasami naprawdę mnie rozwalają. Ale oprócz tego jest też np. wolniejsze (i śliczne) Katherin Kiss Me. Czegóż więcej można chcieć od dobrej muzyki?

Drugi singiel – No You Girls – zdobył większą sławę od pierwszego. Tak samo na listach przebojów, jak i setlistach radiowych.

Jak już napisałam, ubóstwiam każdy kawałek z tego krążka. Nie będę jednak wklejać tutaj wszystkich klipów, byłoby tego za dużo. Pod koniec posta wspomnę jeszcze o tekstach i wstawię parę kawałków (nie tylko z Tonight…). A TUTAJ możecie odsłuchać całej płyty (wydanie specjalne, zawierające nowe wersje utworów z wersji podstawowej, z nowymi tytułami).

from fuckyeahncg.tumblr.com

W tym samym roku (2009), FF nagrali cover Britney Spears –  Womenizer. Zagrali też na festiwalu Glastonbury jako najważniejszy zespół i wyruszyli w trasę po USA, promującą najnowszy krążek. W ramach tej trasy zawitali m.in. na festiwalu Coachella Odwiedzili także Polskę przy okazji Opener Festival.

Obecnie, o chwała Panu!, zespół pracuje nad czwartym albumem studyjnym, który zapowiadany jest na ten rok 🙂 Chłopcy powrócili do grania, a na koncertach można usłyszeć nowe kompozycje. Pojawili się m.in. na naszym tegorocznym Openerze (to ich 3 wizyta tutaj), dając niezapomniany koncert. A Alex zaskoczył wszystkich swoimi… wąsami. Podobno reakcja ludzi, kiedy wyszedł na scenę: WTF? Ale Alex jest Alex. Z wąsami, czy bez. A na jakość muzyki to przecież nie wpływa. W sensie te wąsy. No! Franz to Franz! Rządzi! A głos Alexa NAPRAWDĘ powala. I ta charyzma… No lubię go, po prostu.

from wholeftmeout.tumblr.com

Zespół współpracuje z wieloma innymi artystami, robi dużo coverów i udziela się w różnych projektach (jak np. współpraca przy muzyce do Alicji w krainie czarów – tej z J. Deppem). Mają także na swoim koncie książkę.

Nazwa zespołu pochodzi od Franciszka Ferdynanda – jego śmierć była bezpośrednią przyczyną wybuchu I Wojny Światowej. Jak tłumaczą muzycy, wybrali taką nazwę, ponieważ podoba im się po prostu brzmienie, a poza tym Franciszek był katalizatorem kompletnej przemiany świata, którą chłopcy mają też nadzieję w pewien sposób prowokować swoją muzyką. Ale głównie chodziło im o dobre brzmienie 😉 Oprócz tego zespół zagrał w 2004 r. serię koncertów Secret, pod pseudonimem The Black Hands, który nawiązywał do tajnego stowarzyszenia odpowiedzialnego za zabójstwo Franciszka Ferdynanda.

from letras.terra.com.br

A teraz dość ważny czynnik, wpływający na moje „lubienie” lub „nie lubienie” zespołu.

Franki mają po prostu bardzo ciekawe teksty. Niektóre oprócz tego, że są po prostu dobre ze względu na styl (a powinniście wiedzieć, że macie do czynienia z uczennicą LO, z klasy o profilu humanistycznym, także wiem co mówię, kiedy mówię, że tekst dobry 😉 ), są też zwyczajnie… miłe. W sensie, że jak je słyszę, to się uśmiecham. No bo jak mam się nie uśmiechać, jak słyszę to:

Napisałem twoje imię na wierzchu mojej dłoni. Zasnąłem na niej i obudziłem się z napisem odbitym na wspak na mojej twarzy, czytanym z lustra do mojego serca. […] Wystukałem w kalkulatorze twój numer. Odwrócony do góry nogami wyglądał jak brzydkie słowo. Mogłabyś odwrócić mój brzydki świat na jasną stronę.

„Twilight Omens”

from punkngo23.tumblr.com

Albo kiedy śpiewają, że na wakacjach jest lepiej i dlatego pracują tylko wtedy, gdy potrzebują pieniędzy, i w tej samej piosence, że Gregor za wolność i za frytki mógłby umrzeć. ( to z Jacqueline)

A takich perełek jest więcej. W jednym utworze Alex śpiewa jako… gej. Śpiewa o lepkich biodrach i zaroście Michaela, który ma przytknąć do jego lepkich ust, bo „Oh, I’m sexy, so sexy”. Na pięknym parkiecie są piękni chłopcy, a Michael tańczy jak piękna taneczna dziwka.

Ten utwór wywołał niemałą wrzawę wśród fanów, a szczególnie fanek Alexa, ale jak się okazało to utwór o znajomym, który jest gejem. A Alex ma dziewczynę. Nie wiem co gorsze… Kurczę. To miał być poważny, muzyczny blog 😉

Dobra! Ja się rozpisuję o tekstach, a najlepiej jak sami posłuchacie. Poniżej kilka najlepszych kawałków, także kilka z tych wymienionych wyżej (np. niegrzeczny Michael i No You Girls, w którym Alex bardzo zadziornie spogląda zza mikrofonu 😉 )

Mam nadzieję, że nie piszę tego tylko i wyłącznie dla siebie, i chociaż jedna czy dwie osoby w jakiś sposób z tego skorzystają. Byłoby mi bardzo miło, gdybym przyczyniła się do powiększenia czyjeś listy ulubionych piosenek. Nie ukrywam, że ja to generalnie mam kompleks zbawienia świata, więc obok tego, że poprzez ten blog chcę rozwijać siebie i swoją pasję, chciałabym też jakoś wpłynąć na Was. Oczywiście w bardzo przyjemny sposób. No powiedzcie, czyż nie jest Wam przyjemnie? 😉

Buziaki ;*

7 myśli w temacie “Franek – my love!

  1. Pingback: If i can’t have you, then nobody can. Piosenki mężczyzn pragnących/zdesperowanych/udręczonych. | Music that rocks

  2. Pingback: Right thoughts, right words, right actions. Nowa płyta Franka. | Music that rocks

Dodaj odpowiedź do angeelx33 Anuluj pisanie odpowiedzi